poniedziałek, 14 marca 2016

Argentyna: Buenos Aires, tango i gauchos

Marcowe spotkanie w Piaskownicy Uniwersyteckiej poświęcone było Argentynie.

Rozpoczęliśmy jednak od powtórzenia piosenki i nauki wierszyka. Pamiętajmy, że na zaliczenie zajęć każdy student będzie musiał wyrecytować liczby od 1 do 12 po hiszpańsku! Wiemy, że większość naszych młodych studentów to niełatwe zadanie zaliczyłaby z powodzeniem już dzisiaj.


Argentyna to jeden z największych krajów na świecie, ma powierzchnię prawie 9 razy większą niż Polska. Jego nazwa pochodzi od łacińskiej nazwy pierwiastka "argentum", czyli srebro. Wywodzi się z legendy o górach pełnych pokładów srebra, w którą wierzyli pierwsi hiszpańscy kolonizatorzy.
Oglądaliśmy satelitarne zdjęcia estuarium La Platy, czyli ujścia największej argentyńskiej rzeki do Oceanu Atlantyckiego. Nad estuarium leży miasto Buenos Aires - stolica Argentyny. W Buenos Aires są wysokie budynki i szerokie ulice, nawet po 12 pasów ruchu. Zastanawialiśmy się wspólnie, ile czasu pieszy potrzebuje, aby przez taką szeroką ulicę przejść na drugą stronę. Doszliśmy do wniosku, że wszyscy chętnie wybralibyśmy się do Buenos, tyle tam ciekawych miejsc do zwiedzenia!

Wspólnie odbyliśmy wirtualny spacer po Patagonii, oglądaliśmy zdjęcia pięknych, choć groźnie wyglądających gór i lodowców.
Dzięki multimedialnej prezentacji mogliśmy wyruszyć na Pampę wraz z gauchos - argentyńskimi pasterzami bydła. Poznaliśmy tradycyjny strój gauchów i ich zwyczaje, a gdy już zmęczyliśmy się daleką wyprawą, wróciliśmy czym prędzej do Buenos Aires, aby poznać historię tango. Oglądaliśmy tańczące pary i słuchaliśmy muzyki, która przed ponad stu laty narodziła się w dzielnicy portowej La Boca.

Na koniec części wykładowej zadaliśmy młodym studentom kilka pytań, na które oczywiście odpowiedzieli bezbłędnie (co nas zupełnie nie dziwi, ponieważ wiemy jak skrupulatnie notują wszystkie wiadomości).

Po wyczerpującym wykładzie, nasi goście (wzorem gauchos) wzmocnili się oryginalną yerba mate przywiezioną prosto z Argentyny i rozpoczęły się warsztaty.
Podczas gdy plastelinowe argentyńskie bydło pasło się na pastwiskach z zielonych kartek, w drugiej sali rysunkowe pary szykowały się do tanga, w strojach zaprojektowanych przez naszych uzdolnionych gości.







Część dzieci i dorosłych podjęła się rozwiązania naszej specjalnej łamigłówki zwanej "literową zupą" (hiszp. sopa de letras), próbując znaleźć słowa związane z tematem naszych zajęć, jeszcze inni zajęli się kolorowankami. Powstały przepiękne prace.












Fot. M.Derszniak, J.Gocłowska-Bolek, M.Szkwarek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz